Ostatnimi czas modne są rowery bez pedałów.
Albo z pedałami o których się nie mówi.
Pewnie dlatego salonowa cenzura wcięła mi słowo "pedałach" z tytułu notki.
Widać kojarzy im się słowo "pedały" mocno gejowsko, co skutkuje nałożeniem absurdalnego tabu na niektóre co bardziej intymne części roweru.
Komentarze